Roman Czejarek "KOLOROWY SZCZECIN na starych pocztówkach", wydawnictwo Księży Młyn.
Sto lat temu pocztówki znaczyły szlaki podróżujących po Europie miasta były na nich upiększane by jak najlepiej sprzedać wizerunek i atrakcje turystyczne dla przybyszów i miejscowych. Kolorujący te karty, tak jak dziś, w dobie internetu nie zawsze widzieli na żywo miejsce uwiecznione na pocztówce, stąd też fałszerstwa. Nie wszyscy ludzie pasowali do widokówki z pomnikiem Cesarza Wilhelma I np. postać przekupki z koszem czy brodatego dżentelmena, którego lekko zaniedbany styl ubrania i zbyt rozczochrana broda stanowiły by ujmę dla tak prestiżowego wizerunku Cesarza. Cukierkowym kolorom kamic ustępowały ulice wysmarowane końskim łajnem, które były powszechne w czasach dorożek i dyliżansów. Warto poznać jak prawie wiek temu pracowano nad wyglądem miasta, w którym mieszkamy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz