sobota, 9 marca 2013

Pomorskie raje - wizje ogrodu rozkoszy

to nie jest Adam, fot. Daniela Swoboda
Na początku ludzie przez wiele wieków wierzyli, że Raj to konkretne miejsce na ziemi, a pojęcie szczęścia było nierozerwalnie związane z tymże miejscem.

Krainę upragnioną widziano jako ogród z drzewami poznania dobra i zła oraz drzewem nieśmiertelności. Adam i Ewa skuszeni przez węża poznają wolność, ale tracą nieśmiertelność. Zostają wygnani z Raju, który, strzeżony przez cherubów, staje się dla człowieka niedostępny.

W okresie średniowiecza ludzie próbowali naśladować dzieło stwórcy, formując otaczający świat według zasad Biblii. Z tego czasu pochodzi wizja Raju jako ogrodu zamkniętego - "hortus conclusus", wywodząca się z Bliskiego Wschodu. W naszej części świta jej fizyczną namiastką stały się ogrody przyklasztorne, które były miejscem hodowli ziół i roślin leczniczych,a także kontemplacji i odpoczynku. Jedyny taki ogród w formie zwanej wirydarzem (ogród na planie kwadratu, otoczony krużgankami z czterech stron, oznaczających cztery rzeki wypływające z Raju) znajduje się przy katedrze w Kamieniu Pomorskim. Powstał w I połowie XIV wieku, do dzisiaj zachował swój charakter.
Oczywiście już w średniowieczu nie wszyscy zgadzali się z taką wizją krainy idealnej. Kronika Kantzowa podaje, że około 1440 roku na Pomorzu, na ziemi barckiej, pojawiła się sekta Puckelerów, coś na kształt adamitów i bractwa ogrodowego (wszystko na fali rewolucji husyckiej). "...Naukę miała diabelską...". Członkowie sekty odrzucali jakąkolwiek hierarchię czy instytucje. Chodzili nago; spotykali się w ogrodach i namiętnie oddawali wolnej miłości. Odrzucali wszelkie ówcześnie panujące obyczaje, za co spotykały ich prześladowania. Większość z nich spłonęła na stosach. 

W okresie renesansu wielkie odkrycia spowodowały zainteresowanie wyspami szczęśliwości. Ówczesna nauka próbowała wyliczyć czas trwania świata. Tworzono coraz doskonalsze mapy Ziemi (w średniowieczu na każdej z nich zaznaczano Raj). Ludzie przestali myśleć o Raju w kategoriach krainy ziemskiej - termin ten coraz częściej zaczyna dotyczyć sfery życia po śmierci. Ponieważ nauka była dalej związana z Kościołem, próbowano naukowo opisać wygląd, zachowanie i myśli pierwszych ludzi.

Oto "Chronologia pobytu Adama i Ewy w ziemskim raju według Agostina Invegesa (1649r.)
Piątek 25 marca, szósty dzień Stworzenia:
O świcie stworzenie Adama w kraju Eden.
Około godz. 9 wprowadzenie Adama do ziemskiego raju.
Od godz. 9 do 11 Adam przechadza się po rajskim gaju. (...)
Od godz. 3 do 4 po południu sen Adama i stworzenie Ewy.
Około godz. 16 zaślubiny Adama i Ewy - tydzień szczęcia.
Piątek 1 kwietnia:
Około godz. 10 szatan zaczyna kusić Ewę.
Około godz. 11 "podstępnie ją przekonuje".
Około godz. 12 grzeszy z kolei Adam.
(...)
Około godz. 4 po południu wygnanie z ziemskiego raju.
(...)"
źródło: "Historia raju" Jean Delumeau, PIW Warszawa 1996


W XVII wieku Szczecin kontrolowany był przez Szwecję. W tym czasie szwedzcy uczeni - Georg Stiernhielm oraz Olaus Rudebeck, badający sprawę języka pierwszych ludzi - doszli do wniosku, że Adam i Ewa musieli rozmawiać ze sobą po szwedzku.

Wiek oświecenia i rewolucji francuskiej umiejscawiał Raj już wyłącznie w sferze doświadczeń pozaziemskich. Ludzie jednak szukali na Ziemi swego ogrodu szczęścia, i ci, których było na to stać, próbowali tworzyć prywatne ogrody, większe i bardziej otwarte na naturę niż te klasztorne w czasach średniowiecza. Podobne możliwości mieli jednak wyłącznie arystokraci, bogaci lub Kościół.

Na początku XIX wieku książę August von Preussen zakochał się w polskiej tancerce, Auguście Arendt. Podarował jej miejscowość Przelewice, gdzie powstał piękny ogród znany do dzisiaj. Potomkiem Augusty i księcia będzie Hanning von Arnim, który poślubi Elżbietę, czyli Mary Annette Beauchamp. Zamieszkają w Rzędzinach, gdzie Mary, już jako Elżbieta, stworzy swój ogród. Są to lata 90-te XIX wieku, czasy rewolucji przemysłowej i emancypacji.
Co pisze o miejscu szczęśliwym Elżbieta? "...Gdyby Ewa w Raju miała szpadel i mogła coś z tym zrobić, nie mielibyśmy całej tej smutnej historii z jabłkiem".

XX wiek- ludzie poprzedniej epoki wchodzą z wizją "sztucznych rajów" (Baudelaire) i "śmierci boga" (Nietzsche). Wiek XX jest często nazywany stuleciem bez Raju. Wojny i systemy polityczne doprowadzają cywilizację do katastrofy, w której jedynie myśl i wyobraźnia indywidualna stymuluje marzenia o własnej, intymnej krainie szczęśliwości. Technika i sztuka dają wolność wyboru, ale oddalają do świadomości zbiorowej i wspólnoty wyobrażenia Raju. 

Dzisiaj żyjemy w czasach rajów wirtualnych i nieustannej wymiany wizji ogrodu szczęścia, dotykającej każdego przejawu naszego życia. Stąd nazwa takiego ogrodu w nazwie zakładu pogrzebowego czy sklepu ogrodniczego. Raj może być ukryty za ofertą turystycznej wycieczki. Kiedy wybierzemy się do biblioteki, np. Książnicy Pomorskiej, znajdziemy tam setki książek opisujących raje: chrześcijańskie, muzułmańskie, judaistyczne, buddyjskie, hinduistyczne, stare i nowe (np. komiks "Księga Genesis" R. Crumba; patrz magazyn SIC! #3; 01/2011) . Opisano nawet te prywatne. Można przewertować listy Witkacego do żony Jadwigi (wydane w 2011 roku przez PIW) - dokument dotyczący dwojga współczesnych ludzi, ich intymności i doskonałej przestrzeni, której nieśmiertelność zaklęta jest w zapisie marzeń i pragnień nierealizowanych w życiu doczesnym, a jednak wypowiedzianych. Tak, jak tysiące stron zapisanych przez ludzkość, poszukującą miejsca szczęścia, własnego paradise. Nie Adam, nie Ewa, a wizje raju miewa!

Artykuł po raz pierwszy ukazał się w Magazynie SIC! [#8] 06/2011

1 komentarz: