poniedziałek, 17 listopada 2014

Moda miasta, muzyka kształtu czyli faktura Filharmonii


Chcemy, nie chcemy, faktem jest, że nowy budynek Filharmonii w Szczecinie stał się początkiem nowej ery w przestrzeni publicznej miasta. Wraz z powstaniem tego budynku zapełniła się luka z przeszłości i zostało to zauważone w całym kraju. Architektura budynku widziana z perspektywy mieszkańców miasta i podróżnych odwiedzających Szczecin, stała się tematem rozmów, uwag, ale przede wszystkim źródłem zaciekawienia. 


Nowa architektura budynku wyzwoliła burzę medialną na tematy życia w architekturze. Komentarze na ulicy, często krytyczne, stały się zaczątkiem nowej dyskusji na temat tego jak żyjemy w mieście. Budynek Filharmonii narzucił nam nowy standard komentowania tego, co się dzieje w przestrzeni publicznej. Ludzie zwracają uwagę na chodnik wokół obiektu, ale także na poruszanie się, dostępność dla inwalidów, a przez to na estetykę dużej i małej architektury całego miasta. Co ważne dyskusja ta nie zamyka się do lokalnych publikatorów, ale skupia komentarze z całego kraju, zarówno specjalistów z dziedziny budownictwa, architektury, jak i środowiska muzycznego oraz artystycznego. 


Jak bardzo mnie cieszy, że wzrasta świadomość kulturalnej gospodarki kraju. Upatruję w nim szanse na rozwój własny i całego miasta, w którym sztuka i kultura odgrywają coraz większą rolę, także na rynku pracy i emancypacji wyższej kultury, nie tylko użytkowej.

  

Miałem przyjemność w tym roku oprowadzać studentów architektury z kraju i zagranicy, a także wielu podróżników i mieszkańców miasta (i mam wrażenie, że nie mogę przestać). Co ważne zauważali, że udało się zrealizować dwie budowle blisko siebie, zupełnie nowe, ale nienaruszające przestrzeni historycznej i struktury pejzażu najważniejszych zabytków Szczecina: Zamku, Katedry, Bramy Miejskiej. I to najbardziej mnie cieszy, że ta okazja do rozmowy o mieście, w którym żyję i mieszkam, została przede wszystkim wypowiedziana i mogę porozmawiać z każdym – w tramwaju czy galerii handlowej – na temat architektury i muzyki pragnień wyobraźni szczecinian. A faktura Filharmonii i to, że jej rytm jest muzyką życia miasta, potwierdza jej rolę wielopoziomowej kosmetyki i higieny ciała i umysłu, czyli uczty i strawy duchowo-dźwiękowej, której każdemu życzę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz