poniedziałek, 21 kwietnia 2014

Ciąg dalszy cegły, czyli koniec świątecznej średniowiecznej wycieczki

Gotyk ceglany charakterystyczny dla Pomorza - Szczecina, Stargardu i Grzędzic polegał na cegle. Dziś kończą się Święta. Stoję na balkonie, z którego widać mój dom. Te miejsce nazywało się dawniej Roll Berg, jak Rolling Stones. Dziś mówi się na nie Stoki. Nie turlały się tu żadne kamienie, znajdowały się tam cegielnie, dzięki którym wybudowano nowy Szczecin, na przełomie XIX i XX wieku.
Później był modernizm i bauhaus. Tworzono budynki funkcjonalne, tak jak ta mała ceglana budowla transformatora ze Stargardu, w którym stoi najbardziej znana ceglana budowla Pomorza, czyli kontrkatedra Matki Boskiej Śnieżnej, z którego pochodzą zdjęcia z monumentalnego wnętrza nawiązującego do francuskich katedr - pierwszych budowli gotyckich (zaprojektował go Hans Brunsberg. Projektował także kościół Św. Jakuba w Szczecinie i kościół w Chojnie). Kościół ze strzelistym szczytem to stargardzki kościół Św. Jana. Jeden z najwyższych na Pomorzu. Najmniejszy z kościółków, z komiksem pasyjnym, kościół w Grzędzicach ufundowali i zamalowali parafianie kościoła Mariackiego ze Stargardu. Co można zrobić z cegły widać na ceglastych mordkach maszkaronów z kościoła Mariackiego w Stargardzie. Reszty dowiecie się z muzeum albo biblioteki, która jest zupełnie modernistyczna. A w ogóle ta wycieczka była tak samo rytmiczna, jak Wielkanoc, którą obchodzimy każdego roku.
Ze słonecznym jajkiem, Wasz świąteczny Głowa.












To krzyż pokutny. Do dziś nie wiadomo czy kuzyn zabił kuzyna, czy było odwrotnie. Ale zrobił to żelaznym prętem w 1542 roku. Jest to największy krzyż pokutny w tej części świata.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz