Prześladują mnie
kradzieże,spiski,obserwacja i zazdrość .
Pokłady,nieprzeczytanych wiadomości,
Pit,podatki i państwo.
Człowiek i jego powtarzalność i składanie jaja przez gołębie na niesprzątanym balkonie
Tony okruchów na dywanie,
który stracił już wzór na rzecz resztek,
ziemi nanoszonej przez buty po codziennej wędrówce ,
Zbieranie nigdy nie czytanych tekstów,
Słuchanie głupot w barach.
Samotność i próżne oczekiwanie na zmianę losu
w trakcie studiowania panoram miast nigdy nie odwiedzanych a sfilmowanych z drona i umieszczonych w sieci.
Pieniądze,kasa czyli długi i interesy,byle jakie i małostkowe.
Nieskuteczne i, pomysły.
Utrata dokumentów i ostatniej wypłaty w scenerii wieczornego miasta
Obojętność i zapomnienie.
głód i uzależnienie
Wszystko to pcha mnie ku szaleństwu.
A dziś jest dzień kobiet.
One mnie uratują
Miłością zatrują choroby jad.
Ból minie,
znieczulą go śpiew i taniec
gdy tyko gdy zacznę...
Autotematyzm
i widok słodki,książkowej kotki
dla wszystek Was..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz