Słoneczna, faktura, materii, miasta Szczecin
czyli śluby czerwcowych,spostrzeżeń .
Spotkania ze słońcem , niebem i ziemią.
Ból brzydoty zużytych pragnień.
pamięć, dróg, powtarzanych w labiryncie codzienności .
Gra pragnień i nudy/choroby i szczęścia.
Komórka jak ksiażęczka do nabożeństwa ,służy do odliczania i zaliczania chwil,nawyk podobny do palenia papierosów, spaleni słońcem,
okadzanie zmęczenia z zaduchu zmęczonych kątów.
Trudności i tropienie tajemnic dawno odkrytych.
Typowe dla mojej prowincji, oddalonej nieco od pospiechu cywilizacji
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz